„Szymonie Roszaku (Roszak dla deklinofobów), druhu! – taką sobie pozwolę apostrofę do Szymona ułożyć – żeś utalentowany i wszechstronny, liryczny i gburowaty gdy trzeba, to już wiem. Ale rola świnki w najnowszym »Przewodniku« jednak rozsadza Twoje artystyczne résumé i – z przeproszeniem – wymiata.”